Rain

 

Opis

Jest zwykły sierpniowy dzień w Boulder w stanie Colorado. Honeysuckle Speck nie mogłaby być szczęśliwsza, w końcu zamieszka ze swoją dziewczyną, Yolandą. Jednak ich świat za moment legnie w gruzach bo na błękitnym niebie pojawiają się czarne chmury a na ziemię leci deszcz kryształowych gwoździ raniący każdego kto nie zdołał się schować.

Deszcz rozprzestrzenia się po kraju a następnie na całym globie zagrażając tym samym wszystkiemu co było dla Honeysuckle i Yolandy najważniejsze w życiu.

Informacje

  • Scenariusz: David M. Booher
  • Rysunki: Zoe Thorogood
  • Kolory: Chris O’Halloran
  • Liczba stron: 160
  • Daty wydania zeszytów: styczeń – maj 2022
  • Daty wydania zbiorczego: październik 2022
  • Wydawca: Image

Dodatki

  • Galeria okładek i grafik

 

Przykładowe strony


Recenzja

„Rain” to komiksowa adaptacja noweli „Deszcz” ze zbioru „Dziwna pogoda”. Opowieść o pogodowej anomalii, która zabija tysiące ludzi, o bólu i rozpaczy po utracie najbliższych oraz o zemście. Pełna emocji, przede wszystkim smutku. Z jednej strony zupełnie fantastyczna, przedstawiająca wydarzenia, które nie mogłyby rozegrać się w rzeczywistości, z drugiej dotykająca najważniejszych rzeczy w życiu człowieka, największych uczuć. „Deszcz” to bardzo dobry tekst Joego Hilla, który został zaadaptowany na komiks przez Davida Boohera.

Scenarzysta z szacunkiem podszedł do tekstu źródłowego, umiejętnie przeniósł to co ważne do nowego medium i zdołał osiągnąć to co Hill, uwagę czytelnika, jego zaangażowanie, stworzył postacie, które nie są mu obojętne, wzbudził zainteresowanie opowiadaną historią. Potrafi wywołać zaskoczenie, szok, smutek, złość i nostalgię. Od strony fabularnej „Rain” to dobra pozycja.

Za rysunki odpowiada Zoe Thorogood a kolory nałożył Chris O’Halloran. Tutaj niestety jest nieco gorzej. Moje pierwsze wrażenie po zobaczeniu przykładowych plansz było wręcz bardzo negatywne. Kreska Thorogooda wydaje się być niedbała, wygląda jakby artysta miał jeszcze duże problemy z rysowaniem postaci. Twarze nie są zbyt ładne, a czasem całe postacie wyglądają koślawo, nienaturalnie. Oczywiście w komiksie można spotkać najróżniejsze style, od niesamowicie realistycznej kreski, przez cartoonowe po abstrakcyjne. Ten zaprezentowany przez O’Hallorana nie jest tym co lubię w komiksie i gdyby nie to, że komiks jest adaptacją Joego Hilla, nie kupiłbym tej pozycji. Osobiście preferuję inne style, chociaż też nie uważam, że akurat ten jest brzydki czy nieudany, wolę po prostu kreskę realistyczniejszą.

Pierwszym na co zwraca się uwagę biorąc do ręki komiks jest właśnie rysunek. To często główne kryterium doboru tytułów. To zrozumiałe ale też mam świadomość, że można przez to odrzucić naprawdę świetne historie, które warto przeczytać. I takim przykładem jest właśnie „Rain”. Co ciekawe, fabuła wciągnęła mnie na tyle, że dość szybko przestałem zwracać uwagę na pokraczność niektórych kadrów i dałem się ponieść opowieści i emocjom. Absolutnie nie żałuję zakupu, uważam komiks za wart uwagi, to bardzo dobra adaptacja interesującej i nieco osobliwej historii.

Na końcu albumu znajduje się galeria okładek i prac inspirowanych w wykonaniu najróżniejszych rysowników. Tak jak ilustracje okładkowe oceniam podobnie jak rysunki w samym komiksie (są w końcu tego samego autora) tak większość pozostałych prac jest naprawdę świetna. Aż szkoda, że to któryś z tych rysowników nie został wybrany na głównego artystę „Rain”.

Autor: nocny

 

 

Okładki zeszytów #1 – #5