The Cape (one shot)
|
|||
OpisW tym specjalnym zeszycie docenione krótkie opowiadanie Joe Hilla ze zbioru „Upiory XX wieku” zostanie wzięte i przekształcone w formę komiksu. „The Cape” przeprowadzi cię przez ogrodzenie dziecięcej niewinności, a następnie uderzy twoją twarzą w ceglany mur. Odkryj swoją mroczną stronę w historii napisanej przez Hilla i Jasona Ciaramella z ilustracjami i dwiema okładkami wykonanymi przez Zacha Howarda. |
|||
|
|||
Przykładowe strony |
|||
RecenzjaParę lat temu szefowie wydawnictwa IDW Publishing skontaktowali się z Joe Hillem i spytali się czy nie byłby zainteresowany wydaniem przez nich paru opowiadań z jego zbioru „Upiory XX wieku” zaadoptowanych do formy komiksu. Ich szczególną uwagę przykuł tekst „Peleryna”. Hill odpowiedział im wtedy, że posiada pomysł na inny komiks. Na serię zatytułowaną „Locke & Key”. Ta koncepcja tak bardzo spodobała się w wydawnictwie, że pierwotne plany na jakiś czas się oddaliły. W momencie gdy „Locke & Key” stał się tytułem znanym i cenionym zarówno przez krytyków jak i czytelników postanowili oni wydać dwa zeszyty sygnowane hasłem 'from the writer of Locke & Key”’. Pierwszym z nich był „Kodiak”, który nie posiadał swojego pierwowzoru literackiego, drugim jest „The Cape”, czyli adaptacja wyżej wspomnianej „Peleryny”. Za scenariusz, podobnie jak to było w przypadku „Kodiaka”, odpowiedzialny został Jason Ciaramella. Materiał wyjściowy miał bardzo dobry. Ciekawa historia z rewelacyjnym zakończeniem, które zostawia czytelnika z rozdziawioną gębą. Opowieść o facecie bez ambicji, który pracę najchętniej omijałby szerokim łukiem przez całe życie. Opowieść o facecie, którego rzuca dziewczyna. Opowieść o facecie, który dzięki magicznej pelerynie z czasów dzieciństwa odkrywa, że umie latać. Ciaramella jest bardzo wierny oryginałowi. Niektóre fragmenty tekstu są żywcem wyjęte z opowiadania. Parę rzeczy zostało zmienionych, by zachować odpowiednią narrację, ale nic ważnego dla historii nie zostało wycięte. Całość została umiejętnie rozłożona na 22 strony komiksu. Po prostu to co do niego należało wykonał tak jak był powinien. Pracę nad rysunkami powierzono Zachowi Howardowi. W polskich kioskach akurat można kupić komiks z serii o Obcych zatytułowany „Dusza robota”, do którego to właśnie on stworzył ilustracje. Jednak mimo, że mamy do czynienia z tym samym rysownikiem, to oba komiksy wyglądem bardzo się od siebie różnią. Trudno zaklasyfikować styl w jakim Howard tworzy rysunki do „The Cape”. Jest on typowo komiksowy, ale zarówno bardzo realistyczny. Swoim wyglądem nawiązuje do tradycyjnych opowieści o superbohaterach i starszych komiksów, w których używano kropek w celu tworzenia cieni i wywoływaniu wrażenia większej gamy kolorów. Początkowo ich obecność może się wydać czytelnikowi wręcz niewygodna, ale po chwili zaczynają spełniać swoją funkcję znakomicie. Gdy ma być fantastycznie, jest fantastycznie. Gdy ma być mroczno, jest mroczno. Po zakończeniu lektury trudno wyobrazić sobie lepsze rysunki do tej opowieści. Efekt końcowy pracy Ciaramelliego i Howarda tak bardzo spodobał się szefom IDW, że jeszcze przed ukazaniem się komiksu postanowiono, że w 2011 roku pojawi się jego kontynuacja w formie mini-serii. Na chwilę obecną żadnych szczegółów o niej nie wiadomo, ale sądząc po sprzedaży tego zeszytu i bardzo pozytywnych recenzjach można powiedzieć, że ich decyzja była trafiona. Zresztą sama postać głównego bohatera aż się prosi o jakieś rozwinięcie. Umiejętność jaką zdobywa daje dobremu scenarzyście wielkie pole do popisu. Jak dla mnie na jednej mini-serii może się nie skończyć. Pierwszy zeszyt wypada lepiej niż można się było spodziewać. Autor: ingo
|
|||
Okładki zeszytu #1 |